Kreatywność społeczeństwa zadziwia, gdy spojrzymy na hasła strajkujących w obronie praw kobiet – i, podkreślmy, nie tylko. Warto poświęcić całą rozprawę ich semantyce, ale tym razem wyjaśniamy tylko jedno z nich.
Poloniści mogą być dumni?
Co prawda nie doszukujemy się tu świetnej znajomości literatury i słuchania wykładów podczas lekcji języka polskiego. Sformułowanie to pojawia się w tekście piosenki Krzysztofa Zalewskiego, „Annuszka”, czyli jego najnowszego singla. Uczestnicy protestów sprzeciwiających się orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego wykorzystali je też na transparentach. Warto zajrzeć do mediów społecznościowych, by prześledzić różne ciekawe zestawienia najlepszych haseł.
Kim była Annuszka?
Demonstranci ruszyli na ulice z dosadnymi, ale i interesującymi oraz niezwykłymi hasłami. Jedno z nich odwołuje się do klasyki literatury – dodajmy, że rosyjskiej. Hasło zostało zainspirowane kultową powieścią Michaiła Bułhakowa – „Mistrz i Małgorzata”. Książka autorstwa znanego rosyjskiego pisarza ma aż trzy wątki – wizytę diabła w Moskwie, opowieść o Poncjuszu Piłacie i miłości.
„Annuszka wylała olej” – co to znaczy?
Annuszka to postać epizodyczna, ale ważna dla fabuły książki. Pojawia się w pierwszym wątku – szatan w trakcie wizyty w Związku Radzieckim przedstawia się jako Woland. Spotyka dwóch pisarzy, którzy próbują go przekonać, że Bóg nie istnieje. On jednak śmieje im się w twarz i ostrzega: „Annuszka już kupiła olej słonecznikowy (…) już go nawet rozlała. Tak więc zebranie się nie odbędzie” (cyt. za M. Bułhakow, „Mistrz i Małgorzata”, tłum. Irena Lewandowska i Witold Dąbrowski, Warszawa 1969). „Annuszka wylała olej” to hasło symbolizujące ważne wydarzenie, fundamentalne dla historii. Uczestnicy demonstracji mówią jasno – olej już się rozlał, a my nie ustąpimy.
Lena.k