Już 1 lipca 2020 miała wejść w życie nowa ustawa, która jest związana z propagowaniem prozdrowotnego stylu życia i wyborów konsumentów. Czy tzw. podatek cukrowy już obowiązuje?

Propagowanie zdrowego stylu życia?

Wprowadzenie podatku cukrowego to podobno przede wszystkim promocja „prozdrowotnych zachowańkonsumentów”, ale nowa opłata budzi wiele wątpliwości. Wysokość podatku zależy głównie od zawartości cukru (lub innej substancji słodzącej) w danym produkcie – droższe będą między innymi napoje gazowane oraz energetyczne.

Jednak przez epidemię koronawirusa prace nad nowym podatkiem przerwano – mimo to planowane jest wprowadzenie nowych regulacji jeszcze w tym roku. Rząd był zmuszony wstrzymać część reform i przesunąć je na inny termin.

Podatek cukrowy – z czego się składa?

Podatek cukrowy obejmuje dwie części: 50 gr na litr napoju z dodatkiem cukru lub innej substancji słodzącej oraz opłata wynosząca 10 groszy więcej, jeśli produkt zawiera także kofeinę albo guaranę czy taurynę. Co więcej, jeśli cukru jest w produkcie więcej niż 5 gramów na 100 ml produktu, trzeba doliczyć dodatkowe 5 groszy za każdy kolejny gram cukru w towarze.

W kogo uderzy nowy podatek?

Jednak wprowadzenie nowego podatku dotknie nie tylko producentów na przykład napojów. Jak wskazuje Polska Federacja Producentów Żywności, podatek ten wpłynie również w przedstawicieli łańcucha dostaw – w konsumentów i rolników. Gdy podatek cukrowy wejdzie w życie i zacznie obowiązywać, spodziewany jest też wzrost cen – jest oczywiste, że producenci będą chcieli przerzucić część kosztów na konsumentów i zrekompensować sobie straty.

Opłata ta prawdopodobnie doprowadzi do wzrostu cen napojów aż o 40 procent. Niektórzy konsumenci z pewnością zapłacą dużo więcej za swoje ulubione produkty – jak napoje energetyczne, colę czy inne napoje gazowane. Za wprowadzone zmiany w podatkach ostatecznie zapłacą mimo wszystko konsumenci.

To nie wszystko? Podatek handlowy

Warto przypomnieć, że w tym roku ma zacząć obowiązywać także podatek handlowy, który najpewniej także wpłynie na wzrost cen. Tym razem to sklepy będą chciały zrekompensować sobie straty. Prawdopodobnie markety zaczną zmieniać ceny stopniowo, aby działanie te nie były tak odczuwalne czy raczej zauważalne przez klientów.

Ewelina, f:feelphotoz /pixabay